Nie dorastajcie za szybko, cieszcie się każdym dniem, dokąd beztroska jest Waszym przywilejem Wszystkiego Najlepszego życzy Dyrekcja, Nauczyciele oraz Pracownicy Przedszkola BAJKA w Międzyborzu
W najnowszym wydaniu "Tygodnika Gospodarczego PIE" analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego cytują badanie wpływu pandemii COVID-19 na zjawisko ubóstwa energetycznego przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu z niego, że w Polsce w 2020 r. (do maja włącznie) udział wydatków na nośniki energii w stosunku do dochodu rozporządzalnego na osobę wzrósł w porównaniu z 2019 r. średnio o 1,3 procentowy wzrost wydatków dotyczył osób najmniej zarabiających (2,4 proc.), a najmniejszy najzamożniejszych (0,4 proc.).Zobacz także: Opłata reprograficzna albo śmierć? Artyści na wojnie. "Napędzamy sprzedaż urządzeń"Jak wskazano, "ubóstwo energetyczne w 2020 r. (do maja) wzrosło do 21,4 proc., czyli o 13,7 proc. w stosunku do 2019 r. i było potęgowane utratą pracy oraz zmniejszeniem zarobków, szczególnie u osób o najniższym i średnim zdaniem analityków PIE obecnie skala zjawiska może być jeszcze większa. Rekomendują oni wprowadzenie programów socjalnych mających poprawić warunki finansowe gospodarstw domowych, a także programów związanych z rozwojem OZE, co z kolei powinno zmniejszyć zapotrzebowanie na energię i związane z tym przypomnieć, że udział wydatków na energię elektryczną, gaz i inne paliwa w strukturze wydatków gospodarstw domowych jest w Polsce dwukrotnie wyższy niż średnio w ostatnią niedzielę w Polskim Radiu wicepremier Jacek Sasin poinformował, że w czerwcu będzie gotowy projekt ustawy dotyczącej rekompensat za podwyżki energii eklektycznej. Dopłaty do rachunków mają otrzymać tylko jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści."W ostatnią niedzielę w Polskim Radiu wicepremier Jacek Sasin poinformował, że w czerwcu będzie gotowy projekt ustawy dotyczącej rekompensat za podwyżki energii eklektycznej". HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA !!!!!!!Nie stać ich - rząd ma receptę - niech bogatsi, ciężej pracujący, oszczędniejsi niech płacą - mają to mogą podzielić się z tymi co ich "nie stać".Nowy ład, stary skład - najpierw inflacja, potem denominacja. Czyli stare stwierdzenie: "nie cieszcie się Osły, że pensje Wam wzrosły, ja ceny podwoję i wyjdę na swoje" - wiecznie ład, stary skład - najpierw inflacja, potem denominacja. Czyli stare stwierdzenie: "nie cieszcie się Osły, że pensje Wam wzrosły, ja ceny podwoję i wyjdę na swoje" - wiecznie mamy najdroższy prąd w UE. I NIE JEST TO WINA UE tylko bezmyślnej polityki energetycznej polskiego rządu. Kłamliwa narracja tego nie zmieni. Burzyli się energetycy kiedy zostali zmuszeni do połączenia z kopalniami- dochodowe spółki energetyczne zamiast inwestować w rozwój i nowe technologie utopiły pieniądze w nierentownych, kompletnie zadłużonych kopalniach - to idzie w MILIARDY!!!!!. I taka jest prawda - czy to się komuś podoba czy nie.
Czym jest szczęście? Szczęściem dla mnie byłaby niezależność. Nie każdy potrafi to docenić, że może samemu gdzieś pójść, coś zrobić. Ja jestem uzależniona od innych. A moje wyjście z domu ogranicza się do pierwszej ulicy. Cieszcie, że tyle możecie 😊 Dla mnie to marzenie. 14 Jun 2023 17:52:47
Pracownicy Morskiej Stoczni Remontowej „Gryfia” w Szczecinie świętują 70-lecie działalności swojego przedsiębiorstwa. Z tej okazji w piątek (24 czerwca) w szczecińskiej Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza odbyła się jubileuszowa gala. Zasłużonych oraz długoletnich stoczniowców uhonorowano odznaczeniami i medalami. Podczas uroczystości przypomniano historię przedsiębiorstwa. Rozpoczęło ono działalność na podstawie zarządzenia ministra przemysłu maszynowego z 12 lipca 1952 r. jako baza remontowa „Gryfia”. Kilka miesięcy później otrzymało nazwę Szczecińska Stocznia Remontowa. Zakład przez lata się rozbudowywał, przybywało doków. Największy, nr 5, służy od 1990 roku. W kwietniu 1996 przedsiębiorstwo państwowe zostało przekształcone w spółkę akcyjną. W 2013, po przyłączeniu do niej Morskiej Stoczni Remontowej w Świnoujściu zmieniła ona nazwę na MSR „Gryfia”. Od trzech lat większościowym akcjonariuszem jest w niej Fundusz Rozwoju Spółek. W ub. roku tereny po zakładzie świnoujskim kupił Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście (wkrótce zostaną wydzierżawione, prawdopodobnie powstanie tam port instalacyjny dla morskich farm wiatrowych). Środki pozyskane z tej transakcji służą do sfinansowania inwestycji umożliwiającej użytkowanie nowego doku, jednego z największych na Bałtyku, budowanego dla „Gryfii” przez Stocznię Szczecińską „Wulkan”. To jeden z głównych elementów programu modernizacyjnego 70-letniej firmy. Podziękowania od wojewody zachodniopomorskiego – Jestem przekonany, że ten wielki dok, bo to jest wielki projekt dla Szczecina i Pomorza Zachodniego, zostanie ukończony i będziemy mogli razem z państwem i dzięki państwu świętować kolejne tego rodzaju jubileusze, bo nie ma Szczecina bez stoczni i gospodarki morskiej – mówił do pracowników „Gryfii” wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki, który wcześniej odczytał skierowany do nich list z podziękowaniami i gratulacjami od premiera Mateusza Morawieckiego. List do uczestników i organizatorów jubileuszowego spotkania od marszałek Sejmu RP Elżbiety Witek odczytał poseł PiS Leszek Dobrzyński. – Naszą ideą i założeniem jest bezwzględne wspieranie przemysłu stoczniowego, jest to jeden z priorytetów naszego rządu – podkreślał wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk, który dziękował załodze „Gryfii” za codzienną pracę, ale też za obronę zakładu w trudnych momentach. – Ten rok po raz pierwszy od wielu lat – odejmując przychody, które wynikły z obrotu nieruchomościami – przyniesie pozytywny wynik finansowy, co pokazuje właściwy kierunek rozwoju i zmian. Załoga najważniejsza Przewodnicząca Klubu Radnych PiS w sejmiku wojewódzkim Małgorzata Jacyna-Witt zaznaczyła, że budowa doku jest bazą dla przyszłości stoczni i nikt już nie odwróci tego procesu. – Nie byłoby tej rocznicy, bo nie byłoby czego świętować, gdyby nie wy – mówił do pracowników „Gryfii” jej prezes Krzysztof Zaremba. – Gdyby nie wasze wsparcie i walka, tej firmy by nie było. I za to wam dziękuję. Dziękował też parlamentarzystom i ministrowi Gróbarczykowi. – Bez niego nie byłoby tego kapitału, który do Szczecina przyszedł – podkreślił. Prezes Funduszu Rozwoju Spółek Maria Skubniewska, składając życzenia pracownikom „Gryfii”, powiedziała, że załoga jest najważniejsza i niezależnie od tego, jakie są perypetie gospodarcze czy polityczne, stanowi ona o połowie sukcesu. Galę uświetnił koncert Łukasza Górewicza i muzyków orkiestry symfonicznej szczecińskiej Filharmonii. Nie zabrakło też okolicznościowego tortu. (ek)
24 grudnia, oby w ten dzień nikt nie był sam ️ Rodzinnych świat kochani, zwolnijcie na troszkę cieszcie się chwila. Dzisiaj do godziny 12:00
This topic has 19 odpowiedzi, 1 głos, and was last updated 2 years, 11 months temu by Marzena. Przeglądajasz 15 wpisów - od 1 do 15 (z 20) Autor Wpisy człowiek myślącyGość Czekamy na podwyżkę ZUS od prowadzących działalność. Ja już myślę o podwyżkach cen moich produktów. Nie cieszcie się osły, że wan pensje (dochód) wzrosły. KaczorGość Żadną partia dotąd nie robiła takich bizancjow jak PiS. Kradną bo im się należy. MichałGość Ja myślę że problem z PiS rozwiąże naturalna wojenna matematyka.🚀💣 EvaGość Ruskie trolle! obrońca demokracjiGość POlitycznym trollom o to chodzi by po raz kolejny przegrać MichałGość Obrońco i Evo przecież PiS was nie kocha. Nikt was nie kocha, chyba tylko ksiądz jak po kolędzie przejdzie. PatriotaGość Polacy to głupi naród, sąsiedzi o tym wiedzą. 500+ i disco polo wystarczy. EvaGość Ruskie trolle!! chusteczka do waszych żaliGość I co jeszcze ciekawego POwiecie ?? swoją drogą być ”Patriotą” głupiego narodu musi być chyba czymś unikatowym 😂😂 no chyba że jest się ”Patriotą” innego kraju np Niemiec SzczęśliwyGość Miło czytać takie tematy rozmów i mam nadzieję że jeszcze długo takie się będą pojawiać. Na szczęście skończyły się już typu: „rządy złodziei z platformy” i patrząc na taktykę totalne opozycji długo nie powrócą. Dlatego proszę jak najczęściej o takie tematy PajeczokGość Dzień energetyka, pseudoenergetycy od Pieluchy będą chlac. I pewnie lody będą. PiekaryGość a co twoja stara się zapowiedziała?? PiekaryGość PiekaryGość O lodziara powiatowa jest podniecona. Będzie się działo. WolnyGość Sama się nie rozpadła, pisowskie aktywistki, pseudodzialaczki sportowe ją załatwiły. Im zależy aby w gminie działo się jak najgorzej, wtedy będą uradowane. To strategia zdrajców. Autor Wpisy Przeglądajasz 15 wpisów - od 1 do 15 (z 20)
1.7K views, 45 likes, 4 loves, 1 comments, 4 shares, Facebook Watch Videos from Tomek Raczek: CI, KTÓRZY JESTEŚCIE TERAZ NA ETATACH W TELEWIZJI, nie cieszcie się bo bądźcie pewni, że wasi szefowie
Tegoroczne święta Bożego Narodzenia upłyną pod znakiem inflacji i czwartej fali pandemii. O ile do koronawirusa zdążyliśmy się już jako społeczeństwo przyzwyczaić, o tyle drożyzna daje nam ma wpływ na świąteczne plany Polaków. Większość badanych zamierza ograniczyć wydatki i nieco skromniej niż zwykle obchodzić Boże Narodzenie. Na czym zaoszczędzą respondenci?Drożyzna nie oszczędza Polaków. 12 dań wigilijnych? Nie tym razem37 proc. badanych oświadczyło, że wyda mniejsze kwoty na jedzenie i przyrządzi mniej potraw świątecznych niż zwykle. Niewiele mniejsza grupa, bo 33 proc. respondentów, deklaruje, że kupi mniej prezentów w te nie wszyscy planują świętować skromniej niż zwykle. 22 proc. badanych nie jest w stanie określić, czy wyda tego roku mniej czy więcej na przygotowania do świąt. Z kolei 17 proc. wprost deklaruje, że na Bożym Narodzeniu oszczędzać nie będzie. 4 proc. badanych nie musi mierzyć się z takim dylematem, ponieważ w ogóle nie obchodzi tego Narodzenie w liczbach. Do 500 zł na prezentyZ deklaracji badanych wynika, że w zeszłym roku głębiej sięgali do kieszeni przy kupowaniu prezentów świątecznych. Najwięcej, bo 22 proc., na prezenty wydało od 251 do 500 zł, drugą najliczniejszą grupą (poza niezdecydowanymi) byli respondenci, którzy zapłacili 501 zł – 1 tys. zł. W tym roku 20 proc. badanych wyda na prezenty kwotę w przedziale 251 – 500 zł, ale 17 proc. chce ograniczyć ten wydatek do 101 – 250 zł. Maksymalnie tysiąc złotych na prezenty wyda w tym roku 11 proc. badanych. To spadek o 6 punktów procentowych w porównaniu z zeszłymi świętami. Warto jednak zaznaczyć, że dużą grupę stanowią respondenci, którzy nie są w stanie określić, ile wydali w zeszłym roku na prezenty (19 proc.) i ile zapłacą za tegoroczne podarunki dla bliskich (23 proc.).A co z innymi przygotowaniami do świąt? Wydamy mniej niż zwykleNajliczniejsza grupa badanych nie jest w stanie określić, ile wydała na żywność, dekoracje i inne przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Zeszłorocznych kosztów nie jest w stanie ocenić 29 proc. respondentów, a tegorocznych – 34 proc. Drugą najliczniejszą grupę stanowią w obu przypadkach osoby, które wydadzą na organizację świąt od 251 do 500 zł, jednak w tym roku owa grupa zmalała o 4 punkty niż w zeszłym roku grupa wyda na święta do 250 zł (wzrost z 10 proc. respondentów do 15 proc.). Z kolei o 4 punkty procentowe mniejsza grupa respondentów wyda do tysiąca złotych na organizację świąt (z 17 do 13 proc.)Nota metodologiczna:Badanie dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna. Próba ogólnopolska licząca N=1054 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Struktura próby dobrana wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: realizacji: 26 – 29 listopada 2021 jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze miesięcy temuNiestety, ale bezpowrotnie już skończyły się czasy stabilnych w miarę cen które były jeszcze ze trzy lata temu. Raz spuszczony ze smyczy demon inflacji już nie da się tak łatwo okiełznać. Czeka nas wiele lat z galopującą inflacją. I oby to nie skończyło się po prostu hiperinflacją i cenami w milionach złotych jak to było w latach 90tych ubiegłego wieku...Jest pandemia,a w sklepach pełno ludzi kupujących co popadnie bo jest zbyt te durne Gierka latał wierszyk. który znów jest aktualny. "Nie cieszcie się osły, że wam pensje wzrosły. Ja ceny podwoję i wyjdę na swoje." Ten portal tylko nakręca spiralę niby niezadowolenia a nie chyba wam czego baranki sie spodziewaliscie Rozdawnictwo zawsze konczy sie hiperinflacjaWidzę, że na zdjęciu emeryt chyba tuż po wypłacie świadczenia. No no. Za dużo tego tam ma. Trzeba jakiś nowy podatek wymyślić! Później kitrają tysiące pod poduchą i kuszą wyłudzaczy na Chłopski7 miesięcy temuEmerytom jest stale źle. Kto broni im jeść resztki ze śmietnika? Nie są opodatkowane i mogą sobie wyzbierać co chcą zupełnie za darmo! No właśnie! Setki ton żywności marnuje się każdego roku! Zamiast narzekać dajcie dobry przykład!A co wy tak narzekacie? 500 plus jest, trzynasta emerytura jest, czternasta jest, to was stać na pokrycie inflacji. To przecież wasz kochany rząd wam dał (a zabierze pięć razy tyle) i dał wam też wysoką inflację (aby się wam w głowach nie poprzewracało). Więc na kolana, modły za pisiorów i wdzięczność aż po dobrze chcieliście PiS macie , rozdawali wszystkim , jak Barlceroqicz mówił co będzie to był hejtowany a jest dokładnie tak jak powiedział to teraz pretensje do pisiorkow Pensje poszły w górę i ceny też logiczne, wyborcza, wp, TVN, razem wywęszyły spisek zgłosicie do TSUE, że na świecie śliwka droższa i burak, i prąd nawet . Bo człowiek z głupoty nakupuje, a później wyrzuca. Mniej kupić to i dla zdrowia lepiej i dla portfela lżej. Tak te święta będą inne ..drogie swoją drogą ..firmy chwalą się premiami rocznymi odbieranymi cicho pod stołem, klepiąc pracownika po ramieniu. Sklepy windują ceny, a ministrowie po podwyżkach. Wszystko jasne. A kto jest winny tej inflacji?No jak to kto?-Tusk.

Provided to YouTube by eMuzykaCieszcie się i pod niebiosy · Chor "Emmanuel"Kolędy℗ 2006 Студія 6 СекундReleased on: 2022-05-04Composer: народнаLyricist: Наро

W pandemicznym 2020 roku kupowaliśmy więcej jedzenia i napojów bezalkoholowych. Miesięczne wydatki na osobę wyniosły 323 zł, o 6,5 proc. więcej niż rok wcześniej - wynika z danych GUS. Największy udział w tym wzroście ma mąka oraz tłuszcze zwierzęce. Więcej wydaliśmy też na makaron i cukier oraz warzywa i owoce. - Polacy chodzili na zakupy rzadziej i kupowali więcej za jednym razem. Szczególnie na początku pandemii robiono zapasy- komentuje ekspert. - Dane GUS-u potwierdzają to, co obserwowaliśmy w ostatnich miesiącach. Polacy chodzili na zakupy rzadziej i kupowali więcej za jednym razem. Szczególnie na początku pandemii robiono zapasy. Wtedy kupowano produkty „suche” i z długą datą przydatności do spożycia oraz takie, z których można samodzielnie coś upiec, jak mąka i masło- komentuje Łukasz Gębka, Prezes Farmy tygodnie działalności restauracji nie uspokoiło ich właścicieliNad Bałtykiem jeszcze drożej niż przed rokiem. O ile wzrosły ceny? Gdzie najdrożej?Jednocześnie ekspert zaznacza, że "negatywną konsekwencją przebywania w domu jest wzrost spożycia cukru". - Obserwowaliśmy jednak też optymistyczne tendencje, takie jak częstsze przygotowywanie posiłków w domu czy wzrost spożycia warzyw i owoców- wyjaśnia. Ważna informacja dla klientów dużego banku. Brak podpisu to zamknięcie rachunkuWażne zmiany w programie "Dobry start". Jak otrzymać 300 zł?Z danych GUS wynika, że miesięczne wydatki Polaka na żywność i napoje bezalkoholowe w 2020 r. prawie 323 zł i stanowiły około jednej czwartej wszystkich kosztów życia związanych z towarami i usługami konsumpcyjnymi. Jeżeli zestawimy je z danymi za 2019 roku, to otrzymamy wzrost o 6,5 proc. Niedzielski zapowiada telefony do niezaszczepionych. "Proszę nie być zaskoczonym"Jak się okazuje, największy udział w tym wzroście miały zakupy mąki, które urosły o niemal 19 proc. oraz tłuszczów zwierzęcych, szczególnie masła, na które wydaliśmy o 14 proc. więcej niż przed rokiem. Mocno urosły także kwoty przeznaczane na makaron, świeże mleko, sery i twarogi oraz cukier. Więcej pieniędzy wydaliśmy też na owoce (wzrost o niemal 2 proc.) oraz warzywa (1,4 proc.). Wyjątkiem jest spadek wydatków na ziemniaki. Dużo więcej wydajemy na żywność. Co kupujemy? Za co płacimy najwięcej? Przeciętny Polak w 2020 r. zjadł prawie 3,9 kg owoców oraz ponad 7,7 kg warzyw. W statystkach dotyczących warzyw zawarto także ziemniaki, które stanowiły niemal 2,7 kg całej ilości, czyli o 2,5 proc. mniej niż przed rokiem. Co ciekawe, grupą, która kupiła najwięcej owoców i warzyw są emeryci i renciści. W zeszłym roku w ich miesięcznej diecie było ponad 5 kg owoców i ponad 10 kg warzyw. Płace w budżetówce zamrożone na kolejny rok. "To istotne zagrożenie"Pracodawcy są gotowi płacić Ukraińcom więcej niż PolakomPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera “@P_Juszszczysyn Ty do Częstochowy wyślij wnuki będą się mieli z kim zabawiać braciszkowie głupia pisowska babo wiesz kurwa co to inflacja miało jej nie być ale nasze jastrzębie z NBP to chuj nie Jastrzębie tylko zwykle osły się okazało” 5 stycznia 2016, 07:40 Ten tekst przeczytasz w 1 minutę Shutterstock Wkrótce przyjemność podróżowania najlepszymi drogami może być nawet dwukrotnie droższa niż obecnie. Najpierw stawki za przejazd podniesie rząd. A w ślad za nim pójdą prywatni koncesjonariusze. Podwyżki autostradowych opłat miałyby pomóc załatać dziurę w programie budowy dróg krajowych. A ta jest imponująca – inwestycje zaplanowane przez poprzedni rząd na najbliższe osiem lat opiewają na łączną kwotę 198 mld zł, choć finansowanie przewidziano tylko na 107 mld. Brakuje zatem 91 mld zł. I PiS zamierza je znaleźć. Poważna korekta programu nie wchodzi w grę. Zdaniem ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka 95 proc. zaplanowanych dróg to potrzebne projekty. Rozważane są pomysły takie, jak zmiana sposobu budowania czy standardu niektórych odcinków. Ponadto, jak wynika z naszych ustaleń, w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa (MIB) trwają dyskusje dotyczącego tego, jak ma wyglądać system poboru opłat drogowych w Polsce oraz jakie dokładnie mają być stawki za korzystanie z autostrad. I to nie tylko tych objętych państwowym systemem viaTOLL. – Podjęte decyzje mogą mieć wpływ także na stawki stosowane przez koncesjonariuszy. Dotyczy to odcinka A1 zarządzanego przez GTC oraz A2 od Świecka do Nowego Tomyśla zarządzanego przez Autostradę Wielkopolską – potwierdza resort. Choć z jednej strony nie używa on wprost słowa „podwyżka”, to z drugiej – nie jest w stanie ukryć swoich faktycznych intencji. – Każde zwiększenie wpływów do Krajowego Funduszu Drogowego oznacza przyspieszenie realizacji Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014–2023 – przyznaje MIB. Zaznacza przy tym, że chce szukać optymalnego rozwiązania, by zmiany nie były zbyt dotkliwe dla kierowców. Co to w praktyce może oznaczać? Zdaniem Michała Beima z Instytutu Sobieskiego opcja minimum to 20 gr za kilometr dla aut osobowych (czyli 20 zł za 100 km). Taki poziom opłat oznaczałby de facto powrót do stawek sprzed obniżki, jaką na naszym rządzie wymusiła w 2012 r. Komisja Europejska. Dzięki niej cena za przejazd odcinkiem A2 ze Strykowa do Konina spadła cztery lata temu do 9,90 zł. Jeżeli podwyżki wejdą w życie, to znowu może to być 18,80 zł. Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że w tym roku nastąpi kolejne rozszerzenie systemu viaTOLL, jednak na tę chwilę plany są skromne i daleko im nawet do zeszłorocznego rozszerzenia (251 km dróg krajowych, w tym 35 km autostrad oraz 216 km dróg krajowych), które i tak było najmniejsze w historii systemu działającego od połowy 2011 r. Oficjalnie resort przyznaje jedynie, że wspólnie z GDDKiA analizuje, które odcinki dróg krajowych mogłyby zostać uwzględnione w płatnej sieci. Tak czy inaczej zmiana polityki cenowej może stanowić tylko jeden z elementów rządowej układanki. Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję Zobacz więcej Przejdź do strony głównej 1,1 tis. views, 54 likes, 16 loves, 3 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Ada Fijał: Nie cieszcie się za bardzo, bo możecie skończyć tak jak ja tu na foto A tak serio to najlepszego
Od 1 czerwca zapłacimy w Krakowie więcej za dostarczenie zimnej wody i odbiór ścieków. Łączna opłata za metr sześcienny to 11 zł i jest ona wyższa o 51 groszy w stosunku do poprzedniej stawki. To największy wzrost opłaty w Krakowie od siedmiu - Wraca branża fitness. Czy będzie szturm klientów? Nową taryfę opłat, jak co roku, ustaliło Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Zgodnie z decyzją wydaną 12 maja nowa taryfa dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków na terenie Krakowa wzrośnie o 51 groszy i wyniesie równo łącznie 11 zł za metr sześcienny (4,74 zł za wodę i 6,26 zł za odbiór ścieków). Nowa taryfa wchodzi w życie od dzisiaj, czyli od piątku 28 maja i będzie obowiązywać do 27 maja przyszłego maja 2020 do maja 2021 za wodę i ścieki płaciliśmy w Krakowie 10,49 zł za metr sześcienny. W stosunku do okresu maj 2019-maj 2020 opłata ta była droższa o 15 groszy. Od maja 2019 zaczął się okres corocznych podwyżek. Wcześniej, od 2016 roku, stawka nie była zmieniana przez trzy lata i wynosiła 10,15 zł za na trzy lata, wcześniej była rocznaKilka lat temu zmieniły się przepisy i od 2018 roku taryfę wodociągową akceptują regionalne dyrekcje Wód Polskich. Wcześniej robiły to rady gminy. Nie zmieniło się jednak to, że taryfa jest ustalana na wniosek lokalnych przedsiębiorstw wodociągowych, czyli w przypadku Krakowa Wodociągów Miasta Krakowa (WMK). Różnica jest też taka, że teraz wniosek o nową taryfę składa się raz na trzy lata (z pewnymi zmianami rocznymi), a nie co roku, jak to było do 2018 r. - Przedsiębiorstwa wodociągowe składają wniosek do regulatora i ten zatwierdza go lub wprowadza zmiany. Teraz złożyliśmy nowy, trzyletni wniosek i Wody Polskie zaakceptowały zaproponowaną przez nas wysokość taryfy - mówi nam Robert Żurek, rzecznik Wodociągów Miasta złożyło się na podwyżkę opłaty taryfowej, która wynosi już 11 zł? - Wzrost opłaty taryfowej wynika ze zmiennych takich jak wzrost cen energii, czego do końca nie można przewidzieć. Wzrasta też płaca minimalna. Do tego musimy uwzględnić wieloletni plan rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych w latach 2021-2025, w którym przewidziano ponad ćwierć miliarda złotych na zwiększenie dostępności usług oraz prawie 310 milionów zł na realizację inwestycji związanych z bezpieczeństwem systemu zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków. To wszystko pochodzi z opłaty taryfowej – mówi Robert Żurek. Jak dodaje, Kraków i tak ma jedną z najtańszych taryf w Polsce pośród większych miast, trzecią od końca. Zatopiona przez Jezioro Czorsztyńskie wieś Stare Maniowy. Zobacz, jak wyglądaW tych znakach zodiaku łatwo się zakochaćOto finalistki Miss Małopolski i Miss Małopolski NastolatekCo za luksusy! Oto najdroższe mieszkania na sprzedaż w KrakowieDrapacze chmur i 100 tysięcy mieszkańców. Tak ma wyglądać nowa dzielnica KrakowaKraków. Najlepsi z najlepszych mistrzów parkowania. Przeszli samych siebie!Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Golodupce Lyrics: Gołodupce wiedzą OCB / Jak chcą podwózkę zawsze wydzwaniają mnie / Zaraz jestem jakoś dogadamy się / Już obrażeni no, bo jakiś gratis chcę, to nie / Bańka za flaszkę?
Mandaty w Polsce są za niskie – taki wniosek płynie z pisma, które wpłynęło do sejmowej komisji zajmującej się petycjami. Pomysłodawca zmian w przepisach chce podniesienia wysokości górnej granicy grzywny w postępowaniu mandatowym. – Na kierowcach nie robi wrażenia ani nieuchronność kary, bo nieuchronna nie jest, ani też wysokość kary (obecnie maksymalny mandat 500 zł) – zauważa autor petycji. – W 1997 roku, gdy wchodził nowy taryfikator, płaca minimalna była niższa niż najwyższy mandat. Dziś zarabiamy znacznie więcej, a mandaty są na tym samym, niezmiennym poziomie. Pewnie właśnie dlatego wśród Polaków pojawiają się opinie, że mandaty są za niskie, więc "kierowcy nic sobie z nich nie robią" – stwierdza. Dalej wskazuje, że w wielu krajach – takich jak Francja, Litwa, Niemcy czy Słowacja – kary są minimum ponad czterokrotnie wyższe, a nie wszędzie zarabia się więcej niż w Polsce. – Jeśli ktoś przekroczy we Francji prędkość o 50 km/h to kierowcy zostaje zabrane nie tylko prawo jazdy, ale również zostanie mu zarekwirowany samochód. Będzie musiał też chodzić na drogie kursy przygotowawcze i otrzyma mandat w wysokości 1500 euro. Dla recydywistów przewidziano kary zwielokrotnione – wyjaśnia. Autor zwraca uwagę, że kary powinny mieć przede wszystkim funkcję profilaktyczną, odstraszającą. Stąd zaproponował nowelizację przepisów, która wprowadziłby podniesienie maksymalnej wysokości mandatów za wykroczenia do 2 tys. zł, a nawet do 4 tys. zł. Dziś przepis brzmi: W postępowaniu mandatowym można nałożyć grzywnę w wysokości do 500 zł, a w przypadku, o którym mowa w art. 9 § 1 Kodeksu wykroczeń – do 1000 zł (jeżeli czyn wyczerpuje znamiona wykroczeń określonych w dwóch lub więcej przepisach ustawy, stosuje się przepis przewidujący najsurowszą karę, co nie stoi na przeszkodzie orzeczeniu środków karnych na podstawie innych naruszonych przepisów). W petycji postuluje się, aby w przepisie tym kwotę 500 zł zamienić na 2000 zł, zaś 1000 zł na 4000 zł / SEJM Co dalej? Komisja sejmowa zdecydowała o przekazaniu sprawy do Ministerstwa Sprawiedliwości, które ma zająć się opracowaniem porównania wysokości mandatów z innymi krajami Unii Europejskiej. Mandat do 5 tys. zł? Przepisy w przygotowaniu Przypominamy, że premier Mateusz Morawiecki w zeszłorocznym piśmie do resortów sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i administracji oraz infrastruktury zlecił wypracowanie odpowiednich zmian w taryfikatorze mandatów, a także w kodeksie wykroczeń oraz kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia. Według założeń projektu, którego opracowanie zlecił szef rządu, maksymalna kwota mandatu karnego miała sięgać 5 tys. zł. – Prowadzone w ostatnich latach kampanie edukacyjne okazały się niewystarczająco skuteczne, jeśli chodzi o wpływ na zmianę postaw i zachowań kierowców. Jedną z najważniejszych przyczyn nieprzestrzegania przepisów jest złagodzenie dolegliwości sankcji w wyniku zamrożenia kwot mandatów karnych na poziomie z roku 1997. Biorąc pod uwagę, że przestrzeganie ograniczeń prędkości jest kluczowe dla ochrony życia i zdrowia obywateli na drodze, niezbędne jest podniesienie kwot mandatów karnych oraz wprowadzenie zmian w przepisach, których celem jest ograniczenie zachowań szczególnie niebezpiecznych na drogach i eliminacja tzw. piratów drogowych – pisał szef rządu. sprawdził, na jakim etapie są prace nad pomysłami premiera. Resort sprawiedliwości w odpowiedzi stwierdził, że – tu cytat: przepisy te przygotowuje Ministerstwo Infrastruktury. Co na to resort infrstruktury? – Zgodnie z wytycznymi prezesa Rady Ministrów, mającymi na celu stałe podnoszenie poziomu bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce, właściwe ministerstwa analizują zarówno stworzenie nowych narzędzi mających wpływ na bezpieczeństwo użytkowników dróg, jak i możliwości ich efektywnego wdrożenia w życie – powiedział Szymon Huptyś, rzecznik prasowy ministerstwa infrastruktury – Część z nich zostało ujętych w przygotowanej przez Ministerstwo Infrastruktury i Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym, która została przyjęta przez Radę Ministrów 24 listopada 2020 r. Natomiast wytyczne nieskonsumowane w propozycji w ww. nowelizacji są obecnie przedmiotem analiz – wyjaśnił. Policjant wypisuje mandat / Policja Kierowców trzeba uczyć – Możliwe, że wyższe kary przyczynią się, w jakimś stopniu, do zwiększenia bezpieczeństwa na drodze, jednak nie powinny one zastąpić odpowiedniej edukacji kierowców. Zwiększania ich świadomości, chociażby w zakresie skutków jazdy z nadmierną prędkością – powiedziała Magda Zglińska, reprezentująca operatora systemu Yanosik. – Nie powinno zapominać się o działaniach prewencyjnych, dlatego nasz system informuje kierowców o fotoradarach czy kontrolach prędkości, które zazwyczaj lokalizowane są w miejscach, w których dochodzi do największej liczby wypadków. Kierowca odbiera komunikat o danym zdarzeniu z odpowiednim wyprzedzeniem, dzięki czemu może szybciej reagować. Informowanie o nich spełnia więc rolę zapobiegawczą – jedzie się bezpieczniej i nie otrzymuje mandatów – skwitowała. Prawo jazdy, dowód rejestracyjny, mandat / Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję
Nasi klienci cieszą się nie tylko z efektu końcowego, ale również z procesu malowania po numerach, który dostarcza im wielu radości i satysfakcji. Przyłącz się do pasjonatów malowania po numerach i stwórz swoje własne arcydzieła sztuki. Zamów zestaw MALOWANIE PO NUMERACH Wieża Eiffla już teraz i odkryj radość tworzenia!
Ciekawostki o osłachOsioł ciekawostki - dowiedz się gdzie żyją, jak są wykorzystywane, czym jest onoterapia, a także co jedzą osły. Wszystkie informacje o osłach zgromadzone w jednym jedzą osły?Osły odżywiają się roślinnością niskiej jakości, jednak dzięki procesowi trawienia przyswajają duże ilości substancji odżywczych. Według opinii hodowców powinny być karmione słomą jęczmienną z dodatkiem siana. Niektórzy twierdzą, iż powinny zjadać zboże, bądź słomę. Na jedzeniu spędza ponad połowę żyją osły?Jednym gatunkiem żyjącym na wolności jest osioł afrykański. Na całym świecie występuje także jego udomowiona forma - osioł są wykorzystywane w celach terapeutycznych. Dziedzina ta jest nazywana onoterapią. Pomagają one w leczeniu przeróżnych dysjunkcji wzroku, chorób psychicznych i mięśni, a także uszkodzeń jak osioł - ile razy spotkaliście się z tym stwierdzeniem? W rzeczywistości osły to bardzo inteligentne i niezależne zwierzęta. Poznaj nieznane ciekawostki o tych ciekawostki1. Osły to ssaki należące do rodziny Cechami charakterystycznymi u osłów jest duża głowa, długie uszy, cienki gon z kitą oraz dość duża odporna na brak Osły zostały udomowiony jeszcze przed koniec. Mieszkańcy Doliny Nilu dokonali tego około 6 tysięcy lat Najczęściej wykorzystywane jest jako zwierzę W Stanach Zjednoczonych osioł jest symbolem Partii W chrześcijaństwie osioł jest utożsamiany z symbolem rozpusty, skromności i W polszczyźnie osioł utożsamiany jest z głupotą, uporem, a także ciężką Na całym świecie żyje ponad 40 milionów Pierwotnie osły były wykorzystywane do polepszenia mobilności Na Starym Kontynencie pojawiły się około 2 tysiące lat Do Ameryki zostały przetransportowane podczas drugiej podróży Krzysztofa Kolumba w XV W zależności od gatunku ich ważą od 80 do 480 Ich długość życia uzależniona jest od środowiska, w którym żyją i jak są wykorzystywane. Dla przykładu w krajach ubogich żyją zazwyczaj 12-14 lat. Niektóre osobniki w krajach rozwiniętych dożywają nawet 50 Za sprawą swoich dużych uszu mają bardzo dobrze rozwinięty zmysł W przypadku ataku drapieżnika broni się poprzez gryzienie i Osły uchodzą za niezależnie i uparte zwierzęta. Jeśli w jego opinii jakieś zachowanie wiąże się zagrożeniem, z pewnością jej nie wykona. Współpracuje z człowiekiem, jeśli zdobędzie jego Ciąża trwa około roku. Z reguły na świat przychodzi jedno Zebroid to skrzyżowanie osła z W Chinach mięso tego zwierzęcia uznawane jest za Hydra to grecka wyspa należąca do archipelagu Wysp Sarońskich. Obowiązuje na niej zakaz korzystania z samochodów, motorów, a nawet rowerów. Jedyne pojazdy, jakie mogą się poruszać nielicznymi drogami są karetki i śmieciarki. Mieszkańcy wyspy do transportu towarów wykorzystują osły i Według szacunków z 2006 roku w Chinach żyje ponad 20% światowej Zazwyczaj są spokojne i potulne, jednak w okresie rui bywa Największe osobniki należą do rasy mammoth jack. W kłębie osiągają one nawet 170 cm wysokości. Występują one w Stanach Pewnego razu w palestyńskim zoo z głodu zmarły dwie zebry. Aby goście się nie zorientowali, władze ogrodu postanowiły zastąpić je osłami i domalować im biało-czarne W Wielkiej Brytanii wszystkie konie i osły muszą posiadać koński Za czasów średniowiecza w Niemczech wierzono, iż pocałowanie osła potrafi uleczyć ból ciekawych faktów o zwierzętach rlN1Pk.
  • 65hkjro8og.pages.dev/54
  • 65hkjro8og.pages.dev/56
  • 65hkjro8og.pages.dev/70
  • 65hkjro8og.pages.dev/36
  • 65hkjro8og.pages.dev/29
  • 65hkjro8og.pages.dev/53
  • 65hkjro8og.pages.dev/55
  • 65hkjro8og.pages.dev/91
  • nie cieszcie się osły